• Autor: Paulina Olejniczak-Suchodolska
W porozumieniu między pracownikami a pracodawcą o stosowaniu zadaniowego czasu pracy jest zapis, że w związku z charakterem powierzonych czynności pracownika obowiązuje zadaniowy system i tym samym faktyczny czas pracy uzależniony jest od realizacji zadań wymienionych w zakresie czynności. Dodatkowo jest ujęta norma z Kodeksu pracy: 8 godzin na dobę, przeciętnie 40 godzin w tygodniu w przeciętnie 5-dniowym tygodniu pracy. Jeżeli zadania zostaną wykonane w ciągu np. 5 godzin, to co się dzieje z tymi 3 godzinami? Trzeba w którymś dniu zostać dłużej, mimo że w tym kolejnym dniu zadania wykonane zostaną w ciągu 8 godzin? Jaka jest podstawa prawna, jeżeli godziny trzeba (nie trzeba) odpracować? Co z nadgodzinami?
Zadaniowy system czasu pracy reguluje art. 140 Kodeksu pracy, wskazując, że „w przypadkach uzasadnionych rodzajem pracy lub jej organizacją albo miejscem wykonywania pracy może być stosowany system zadaniowego czasu pracy. Pracodawca, po porozumieniu z pracownikiem, ustala czas niezbędny do wykonania powierzonych zadań, uwzględniając wymiar czasu pracy wynikający z norm określonych w art. 129” (czyli do 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy).
Oznacza to, że zadanie musi być wykonalne w ramach norm określonych w art. 129, a zatem nie jest to system nienormowany. System zadaniowego czasu pracy cechuje za to bardzo znaczna elastyczność. Sąd Najwyższy w wyroku z 17.2.2004 r. SN wskazał, że „czas pracy ma w systemie zadaniowo-wynikowym doniosłość jedynie na etapie prawidłowego ustalania zadań, gdyż następnie pracownik z istoty rzeczy jest obowiązany już pozostawać nie tyle w dyspozycji pracodawcy, ile do dyspozycji zadań, które powinien wykonać”. Co ważne, w stosunku do pracowników zatrudnionych w zadaniowym czasie pracy nie prowadzi się ewidencji godzin pracy.
Podsumowując, zadaniowy system czasu pracy oznacza, że pracownik w ramach swoich obowiązków wykonuje pracę w wymiarze do 8 godzin na dobę i 40 godzin w tygodniu, ale pracownik rozliczany jest nie z czasu, przez jaki świadczył pracę, ale z zadań, jakie ma do wykonania. Jeśli zatem pracownik ma tydzień na wykonanie jakiegoś zadania, to może sobie dowolnie zaplanować czas pracy i w jednym dniu pracować dłużej, w innym krócej lub wcale nie pracować. Nie jest to bowiem dokumentowane w ewidencji czasu pracy, ponieważ Kodeks pracy nie nakazuje, by w zadaniowym systemie czasu pracy prowadzać ewidencję czasu pracy. Niemniej, zawsze pracowników objętych zadaniowym system czasu pracy obowiązuje norma 40-godzinnego tygodnia pracy. Nie mogą zatem oni skracać swego czasu pracy poniżej tej normy. Z uwagi na to, że nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji, pracodawca musi po prostu ufać pracownikowi, że ten pracuje owe 40 godzin w okresie rozliczeniowym. Nie ma też przeszkód, aby mimo braku obowiązku kodeksowego do ewidencji czasu pracy wprowadził go regulaminem pracy także wobec pracowników objętych systemem zadaniowym i a tej podstawie monitorował normy czasu pracy, ale i ewentualne nadgodziny. Trzeba bowiem też mieć na uwadze, że zadaniowy system czasu pracy nie zwalnia z obowiązku zapewnienia pracownikowi odpoczynku dobowego i tygodniowego.
Podsumowując, zadaniowy system oznacza, że pracownik sam ustala godziny pracy i wymiar tejże pracy, ale jeśli nie będzie jej świadczył przez ilość godzin przyjętą w okresie rozliczeniowym, to musi innego dnia pracować dłużej, przestrzegając przepisów dotyczących odpoczynku tygodniowego (tj. w każdym tygodniu co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego) i dobowego (tj. w okresie doby, tj. 24 godzin od rozpoczęcia przez pracownika pracy zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy, pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi co najmniej nieprzerwanie 11 godzin odpoczynku).
Aby powyższe normy zachować, warto prowadzić ewidencję, nawet dla siebie, mimo że pracodawca jej nie wymaga. To zawsze jakiś dowód w razie jakichkolwiek zarzutów czy sporów w przyszłości co do tego, że pracownik nie przepracował wymaganej normy na koniec okresu rozliczeniowego. Najlepiej też, aby ktoś ją podpisywał, by miała moc wiążącą. Niemniej, jeśli strony tego nie chcą, to tak jak wskazałam – proszę pilnować owych 40 godzin w przyjętym w regulaminie pracy okresie rozliczeniowym. Ich nieprzepracowanie może zostać potraktowane jak nieobecność nieusprawiedliwiona w pracy i pozbawić prawa do wynagrodzenia, a nawet skończyć się zwolnieniem dyscyplinarnym.
Anna – specjalistka ds. analiz
Anna pracuje w dziale analiz i ma przydzielone zadania tygodniowe, których wykonanie zazwyczaj zajmuje około 40 godzin. W środę udało jej się zakończyć raporty szybciej niż zwykle – już po 5 godzinach. Zamiast kończyć pracę na ten dzień, z własnej inicjatywy poświęciła dodatkowy czas na przygotowanie się do kolejnych analiz. Mimo że nie miała obowiązku „odrabiania” godzin tego dnia, miała świadomość, że musi zrealizować pełny wymiar czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Gdyby regularnie kończyła pracę wcześniej i nie rekompensowała tego innymi dniami, mogłoby to zostać uznane za niewywiązywanie się z obowiązków.
Tomasz – programista freelancer
Tomasz zawarł z pracodawcą umowę o pracę z zadaniowym czasem pracy. W poniedziałek i wtorek intensywnie kodował nową funkcję systemu, pracując łącznie 20 godzin. W środę nie pracował w ogóle, a w czwartek i piątek poświęcił na poprawki i testy, które zajęły mu po 10 godzin dziennie. Chociaż w czwartek i piątek przekroczył 8 godzin, nie przysługiwały mu nadgodziny, ponieważ łącznie nie przekroczył 40 godzin w tygodniu, a zadania zostały wykonane zgodnie z ustaleniami.
Magda – koordynatorka projektów
Magda ma tygodniowo do zrealizowania określony pakiet zadań. W jednym tygodniu okazało się, że zlecono jej dodatkowe obowiązki, które realnie zwiększyły czas pracy do ponad 50 godzin. Zgłosiła to przełożonemu, który potwierdził, że zadania były nierealne do wykonania w standardowym czasie. Dzięki temu Magda mogła ubiegać się o wypłatę za nadgodziny, ponieważ zadania przekraczały ustalone normy, a sama nie miała wpływu na ich ilość – co jest kluczowe w przypadku pracy zadaniowej.
Zadaniowy czas pracy to elastyczny system, który pozwala pracownikowi samodzielnie planować godziny pracy, jednak nie zwalnia z obowiązku przestrzegania norm czasu pracy wynikających z Kodeksu pracy. Kluczowe jest to, że rozliczeniu podlega nie liczba przepracowanych godzin, lecz wykonanie powierzonych zadań. Mimo braku obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy, warto dokumentować czas poświęcony na realizację obowiązków, by uniknąć ewentualnych nieporozumień z pracodawcą. Nadgodziny w zadaniowym systemie mogą wystąpić, ale tylko wtedy, gdy zakres powierzonych zadań był nierealny do wykonania w przyjętym wymiarze czasu pracy. W takim przypadku pracownik ma prawo do rekompensaty za pracę ponad normę.
Potrzebujesz pewności, że Twoje prawa jako pracownika lub pracodawcy są właściwie chronione? Skorzystaj z naszych porad prawnych online – szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. Doświadczeni prawnicy odpowiedzą na Twoje pytania, przeanalizują umowę lub pomogą rozwiązać spór związany z czasem pracy. Zadaj pytanie o każdej porze – my zajmiemy się resztą.
1. Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy - Dz.U. 1974 nr 24 poz. 141
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.
Zapytaj prawnika
Kodeks pracy