Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

Samozatrudnienie – część 3

Autor: Tadeusz M. Nycz

Autor kontynuuje omawianie problematyki samozatrudnienia odnosząc się krytycznie do niektórych koncepcji wykładniowych Zdzisława Kubota zamieszczonych w opracowaniu Samozatrudnienie pracowników [w:] „Stosunki zatrudnienia w dwudziestoleciu społecznej gospodarki rynkowej – Księga pamiątkowa z okazji jubileuszu 40-lecia pracy naukowej Profesor Barbary Wagner”, Warszawa 2010 r.

W opracowaniu Samozatrudnienie pracowników Zdzisław Kubot analizuje różne podstawy prawne wykonywania pracy na rzecz pracodawcy, w tym również łączenie stosunku pracy i umów cywilnoprawnych przy wykonywaniu pracy na rzecz tego samego pracodawcy w tym samym okresie.

Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>

W pierwszej części postawiłem tezę, że pracodawca nie może równolegle zawierać z własnym pracownikiem umowy cywilnoprawnej nawet na wykonywanie pracy innego rodzaju, gdyż taka sytuacja jest wykluczona zarówno z systemowego punktu widzenia, jak i biorąc pod uwagę funkcję ochronną prawa pracy, która w takim przypadku doznawałaby znacznego osłabienia.

W drugiej części, odnosząc się do problematyki zatrudnienia pracowników zakładów opieki zdrowotnej, zwróciłem uwagę na bezpodstawną normatywnie koncepcję dopuszczalności zatrudnienia np. lekarza pracownika na dyżur medyczny w ramach umowy-zlecenia, powołując orzecznictwo sądowe wykluczające taką sytuacje na tle pracy tego samego rodzaju.

Kontynuując ten wątek, zwracam uwagę, że w zakładach opieki zdrowotnej najistotniejsze znaczenie z ekonomicznego punktu widzenia posiada zatrudnienie lekarzy w ramach dyżurów medycznych i temu zagadnieniu będą poświęcone dalsze rozważania.

Nie ma sporu co do tego, że pełnienie dyżuru medycznego w zakładzie opieki zdrowotnej, do którego zadań należy zapewnienie pacjentom opieki całodobowej przez lekarzy zatrudnionych poza tym zakładem, może mieć podstawę prawną w umowie o świadczenie usług, zgodnie z art. 750 K.c. (por. wyrok SN z dnia 23.09.1998 r., II UKN 229/98, OSNP 1999/19/627).

Oznacza to, że jeżeli lekarz jest zatrudniony w charakterze pracownika w zakładzie opieki zdrowotnej A, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby pełnił dyżur medyczny na podstawie umowy o świadczenie usług w zakładzie opieki zdrowotnej B.

Nie może natomiast pełnić dyżuru medycznego na podstawie umowy o świadczenie usług w swoim macierzystym zakładzie pracy, gdyż wówczas mamy do czynienia z kolizją stosunku pracy z umową cywilnoprawną.

Dodatkowo wskazać należy, że w przypadku dyżurów medycznych problemem jest jeszcze ocena rodzaju wykonywanej pracy w ramach umowy o pracę, ponieważ zwykle do lekarza zatrudnionego w danym zakładzie opieki zdrowotnej o szpitalnym charakterze należy pełnienie dyżurów medycznych.

W takim więc przypadku mamy dodatkowo do czynienia z oczywistą i niepodważalną tożsamością rodzaju świadczonej pracy przez lekarza i wobec tego wykonywanie dyżuru na podstawie umowy o świadczenie usług jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego powszechnie i jednolicie wykluczone.

Nawet w sytuacji gdy w zakresie czynności danego lekarza będącego pracownikiem nie ma wyszczególnionego dyżuru medycznego, to i tak praca wykonywana w ramach takiego dyżuru ma charakter wynikający z jego zawodowych uprawnień lekarskich, a zatem zawsze będziemy mieli do czynienia z tożsamym charakterem wykonywanej pracy.

W sentencji wyroku z dnia 30.06.2000 r., II UKN 523/99,  OSNP 2002/1/22, Sąd Najwyższy stwierdził, że zatrudnianie pracowników poza normalnym czasem pracy na podstawie umów cywilnoprawnych przy pracach tego samego rodzaju co objęte stosunkiem pracy stanowi obejście przepisów o czasie pracy w godzinach nadliczbowych oraz przepisów dotyczących składek na ubezpieczenie społeczne.

Rozstrzygnięcie to w pewnej mierze uległo dezaktualizacji z uwagi na zmianę przepisów o ubezpieczeniach społecznych, które obecnie wymagają opłacania składek ubezpieczeniowych od umów cywilnoprawnych zawieranych z własnymi pracownikami.

Z punktu widzenia ubezpieczeniowego pracownik, z którym pracodawca zawarł dodatkową umowę cywilnoprawną, jest traktowany sumarycznie, jak pracownik, gdyż składki ubezpieczeniowe są obliczane od łącznej kwoty wynagrodzenia za pracę i wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej.

Tak więc w chwili obecnej zasadniczo jedyna różnica polega na tym, że zawierając z własnym pracownikiem umowę cywilnoprawną, pracodawca dopuszcza się obejścia przepisów o wynagrodzeniu za pracę w godzinach nadliczbowych (art. 1511 K.p.), czyli, potocznie mówiąc, dochodzi do oszukiwania pracowników w zakresie należnego im wynagrodzenia za pracę.

W przypadku lekarzy pełniących dyżury medyczne sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż każdy lekarz pracujący w szpitalu jest zainteresowany pełnieniem dyżuru medycznego z kilku względów, i to nie jedynie finansowych.

Przede wszystkim pełnienie dyżurów medycznych służy zdobywaniu wiedzy i podnoszeniu kwalifikacji, co ma wpływ na zdobywanie specjalizacji medycznej. Poza tym pracodawca ma pewien wpływ na rozdzielanie dyżurów medycznych wśród lekarzy i ewentualnie protestujących może w tym zakresie gorzej potraktować.

Postępując w ten sposób, pracodawca de facto wykorzystuje swoją przewagę ekonomiczną, zmuszając niekiedy lekarzy do tego, aby godzili się, czy nawet byli bardzo zadowoleni z pełnienia dyżuru medycznego na podstawie umowy cywilnoprawnej zamiast w stosunku pracowniczym.

Wszystko to nie ma nic wspólnego z poprawnym systemem zatrudniania pracowników i stanowi przejaw patologii zatrudnieniowej, do której niestety przedstawiciele władzy znacznie się przyczyniają, w tym zwłaszcza przedstawiciele resortu zdrowia, którzy powtarzając błędne poglądy wykładniowe, tworzą aurę rzekomej poprawności w tym zakresie.

W konsekwencji tendencje te pokazują, że w braku przeznaczania potrzebnych środków na ochronę zdrowia obywateli usiłuje się oszczędzać na rzetelnej pracy lekarzy i prowadzić politykę podtrzymującą niejasności, wątpliwości i kontrowersje wykładniowe, dające pole do powszechnych nadużyć w tym zakresie, gdyż nawet Państwowa Inspekcja Pracy, negująca tego rodzaju proceder, nie jest w stanie skutecznie go zlikwidować.

Mimo takiego stanu rzeczy, którego główną przyczyną jest brak legalnej, wiążącej wykładni ustaw, proceder braku uczciwości w stosunkach zatrudnieniowych w szpitalach trwa nadal.

Sprzyjają mu publikowane wykładnie i opracowania, w których podnoszone są nadal pseudoargumenty mające uzasadniać tezę o dopuszczalności zawierania umów o świadczenie usług na pełnienie dyżuru medycznego przez pracownika lekarza danego zakładu opieki zdrowotnej.

Tego rodzaju sposób tworzenia argumentacji być może z cywilistycznego punktu widzenia jest ciekawy dla osoby specjalizującej się w tej gałęzi prawa, jednakże rzeczowe wykładnie na ten temat muszą uwzględniać realia prawa pracy, bo ta gałąź prawa ma znaczenie przesądzające dla poprawności postępowania.

W kolejnej swojej koncepcji Zdzisław Kubot przeciwstawia pojęcie kierownictwa zlecającego dyżur medyczny, pojęciu kierownictwa pracodawcy. Na tle rozbieżnych znaczeniowo sformułowań podnosi, że wykonywanie dyżuru medycznego nie jest realizacją zadań pod kierownictwem pracodawcy, więc znamiona stosunku pracy nie są spełnione, co zdaniem autora uzasadnia stosowanie umowy o świadczenie usług dla pełnienia dyżuru medycznego.

Znowu mamy do czynienia z pozornym argumentem, ponieważ praca w ramach dyżuru medycznego nie jest zwykle związana z kierownictwem pracodawcy i dlatego dopuszcza się wykonywanie dyżuru na podstawie umowy o świadczenie usług, jeżeli strony tej umowy nie są związane stosunkiem pracy.

Samoistnie okoliczność realizacji dyżuru medycznego bez potrzeby sprawowania kierownictwa przez pracodawcę nie ma żadnego znaczenia dla oceny słuszności głównej tezy wykładniowej, a mimo tego Zdzisław Kubot ten argument usiłuje usytuować w gronie wskazujących na taką możliwość równoległego stosowania umowy o pracę i umowy o świadczenie usług między tymi samymi stronami.

Takie błędne kierunki wykładniowe niestety wpisują się w naszą praktykę niewłaściwego i niepewnego stosowania prawa, sprzyjając modelowi pozbawionemu legalnej, czyli wiążącej wykładni prawa.

Z drugiej strony nasza władza tak ustawodawcza, jak i wykonawcza nie zachowuje się poprawnie i nie rozwiązuje problemów społecznych przy pomocy instrumentu do tego przeznaczonego, jakim jest prawo.

Przypomnę, że prawo jest instrumentem organizującym stosunki społeczne, stad przy jego pomocy można zmieniać istniejącą rzeczywistość i np. stworzyć model dopuszczalności równoległego stosowania umowy o pracę i umowy o świadczenie usług w przypadku lekarzy.

Dlaczego ustawodawca tego nie czyni? Być może dlatego, że zdaje sobie sprawę z niespójności i niedopuszczalności takiego modelu postępowania. Rolę tę całkowicie bezpodstawnie przejmują niektórzy przedstawiciele doktryny, których opracowania, przy braku legalnej, wiążącej wykładni ustaw, zmierzają do zaakceptowania określonego modelu postępowania, nawet sprzecznego z systemem prawa pracy.

W braku powszechnie wiążącej wykładni prawa powtarzalność nawet błędnych wyjaśnień i kierunków interpretacyjnych, choćby z uwagi na ich powtarzalność, zaczyna być w praktyce uwzględniana, co prowadzi do kolejnych patologii społecznych.

Piszę o tym dlatego, że problem zatrudnienia lekarzy na dyżurach medycznych stanowi bardzo istotną kwestię w zakresie oceny praworządności w stosunkach pracy i nie tylko. Żądamy przecież od lekarzy uczciwego i rzetelnego wykonywania pracy, czyli leczenia.

Taki zaś sposób wykonywania zawodu medycznego wymaga poważnego traktowania tej grupy zawodowej i uczciwości wynagrodzeniowej. Tymczasem nasz ustawodawca zdaje się nie widzieć potrzeby przywrócenia legalnej, wiążącej wykładni ustaw, przy pomocy której można by szybko i jednolicie uregulować te problemy i zlikwidować stan patologiczny.

Przez swoje zaniechanie skazuje całe rzesze społeczeństwa na ową niepewność stosowania prawa, co w praktyce nie sprzyja jakości świadczonych usług medycznych przez lekarzy, których trudna praca nie jest właściwie wynagradzana i którzy dla osiągnięcia odpowiedniej zapłaty za ich wysoce złożone czynności, muszą swój wysiłek zwielokrotniać ponad dopuszczalne czasowo granice.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »