Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych
Tadeusz M. Nycz • Opublikowane: 2006-11-19
Teza rozstrzygnięcia
Okres pobierania renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy z dodatkiem pielęgnacyjnym z tytułu niezdolności do samodzielnej egzystencji podlega wyłączeniu z okresu, za który przysługuje wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy, o którym mowa w art. 57 § 3 K.p.
Przesłanki stanu faktycznego
Argumentacja Sądu Najwyższego
Ocena rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego
Analizując szczegółowo przepisy prawne będące przedmiotem rozstrzygnięcia w żadnym razie nie można dojść do wniosku zaprezentowanego w glosowanej sentencji rozstrzygnięcia.
W istocie problem ewentualnego naruszenia art. 57 K.p. sprowadza się do tego, czy można pobierać rentę z tytułu niezdolności do pracy i jednocześnie być zdolnym do pracy w konkretnych warunkach zatrudnieniowych?
Z celowościowego, i funkcjonalnego punktu widzenia można by zgodzić się z Sądem Najwyższym, jednakże dla poprawności glosowanego rozstrzygnięcia stan prawny musiałby ulec zmianie.
Sąd Najwyższy, zgodnie z art. 7 Konstytucji RP jest obowiązany działać na podstawie i w granicach prawa, przynależnych organowi sądowemu a nie organowi ustawodawczemu.
Analizując przepisy ustawy z dnia z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, j.t. Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353, z późn. zm. , trzeba dojść do wniosku, że kolizje pomiędzy wynagrodzeniem za pracę i pobieraniem renty reguluje wyłącznie art. 104 tej ustawy.
Przepis ten przewiduję możliwość zawieszenia bądź obniżenia otrzymywanej renty w sytuacji, gdy w danym okresie pracownik otrzymuje wynagrodzenie przewyższające określone wielkości. Żaden inny przepis cyt. ustawy nie wyłącza możliwości równoległego pobierania renty i wynagrodzenia za pracę.
Powoływane przez SN rozstrzygnięcia dotyczące zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego oparte są na przepisach innej ustawy, a mianowicie ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, Dz. U. 60, poz. 636 z późn. zm.
Art. 12 i 22 cyt. ustawy z dnia 25.06.1999 r. wykluczają pobieranie zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego równolegle z wynagrodzeniem za pracę. Mamy więc tutaj wyraźną podstawę prawną do alternatywy – wynagrodzenie za pracę lub zasiłek chorobowy –względnie wynagrodzenie za pracę lub świadczenie rehabilitacyjne.
Zasady tej, bez zmiany stanu prawnego, (do czego Sąd Najwyższy nie jest uprawniony), nie sposób przenosić na relację renta, czy emerytura a wynagrodzenie za pracę, ponieważ w tym względzie cyt. ustawa z dnia 17.12.1998 r. przewiduje odmienne uregulowania.
Czytając uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego nieodparcie kojarzy się myśl, iż orzekający szukał argumentów pod z góry założoną tezę. Czymże bowiem jest argument powoływania dwóch rozstrzygnięć SN dotyczących pobierania zasiłku chorobowego lub wynagradzenia, jak również pobierania świadczenia rehabilitacyjnego lub wynagrodzenia, opartych o inną ustawę niż renta z tytułu niezdolności do pracy?
Jednocześnie SN, w składzie orzekającym w tej sprawie, nie zgadza się z wyrokiem SN z dnia 9.12.2003 r. I PK 81/103, OSNP 2004/21/370, w którym stwierdzono, że zasady, iż pracownik nie może pobierać jednocześnie zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego i wynagrodzenia za pracę, nie można przenosić na sytuację, w której pracownik nabywa prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS.
Rzecz nie polega na tym, że SN przyjął odmienne stanowisko wykładniowe, gdyż do tego ma oczywiście pracy, ale sęk w tym, że przyjmując odmienne stanowisko nie zaprezentował racjonalnych argumentów uzasadniających postawioną tezę. Prezentowany pogląd wykładniowy SN jest natomiast w sposób oczywisty sprzeczny z przepisami ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS.
Najwyraźniej rozbieżności logiczne w rozumowaniu SN widać na tle oceny, czy powód był, czy nie był zdolny do pracy dotychczasowej. Sąd Najwyższy z jednej strony stwierdza, że w przypadku art. 57 K.p., nie chodzi o gotowość do świadczenia pracy w znaczeniu prawnym, jak to ma miejsce w sytuacji art. 48 K.p. ale o gotowość do rzeczywistego świadczenia pracy, a więc o sytuację, w której pracownik nie tylko przejawia wolę świadczenia pracy ale także jest zdolny do jej wykonywania.
W późniejszej części uzasadnia na ten sam temat stwierdza, że powód, zdaniem SN, był niezdolny do świadczenia pracy w ramach rozwiązanego stosunku pracy, przy czym istotna jest w tym zakresie prawna kwalifikacja całkowitej niezdolności do pracy i wynikające z tego pobieranie renty, a nie obiektywna zdolność do pracy.
Zestawienie tych uzasadnień jednoznacznie pokazuje, że SN nie ma w rzeczywistości zdania na ten temat, czy powód powinien legitymować się prawną zdolnością do pracy, czy faktyczną zdolnością do pracy.
Kłopot wykładniowy polegał na tym, że powód legitymował się zarówno prawną jak i faktyczną zdolnością do pracy. Prawna zdolność do pracy wykazywana jest wówczas, gdy nie ma przepisu prawnego uniemożliwiającego powodowi podjęcie pracy.
Taka sytuacja zachodziła w niniejszej sprawie. Żaden przepis prawa nie zabrania pracownikowi pobierającemu rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stosownym dodatkiem, podjęcia pracy na takich warunkach, które będą właściwe dla jego stanu zdrowia.
Ocena takiej zdolności do pracy należy jednak do sfery medycznej i tutaj przechodzimy na grunt rzeczywistej zdolności do pracy powoda. Sąd II instancji przed rozstrzygnięciem sprawy przywrócenia powoda do pracy miał wątpliwość, co do tego, czy powód był zdolny do pracy od dnia 14.04.1998 r. na dotychczasowym stanowisku.
Innymi słowy, Sąd II instancji zastanawiał się, czy praca powoda o charakterze biurowym może być zakwalifikowana jako praca w tzw. warunkach specjalnych. Mając tę wątpliwość Sąd II instancji skierował powoda do Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu, który dwukrotnie wypowiedział się, że powód był i jest zdolny do pracy od dnia 14.04.1998 r.
Przyjmując takie orzeczenie biegłych specjalistów za słuszne, Sąd II instancji uznał, że powód był zdolny do pracy od dnia 14.04.1998 r. i dlatego przywrócił powoda do pracy na dotychczasowych warunkach.
Wyrok ten był kwestionowany w drodze kasacji przez pracodawcę, ale kasacja została odrzucona i wyrok uprawomocnił się. W konsekwencji, powód podjął pracę w dniu 2 maja 2001 r. na dotychczasowym stanowisku, na którym nadal pracuje.
W związku z uprawomocnieniem się wyroku o przywróceniu do pracy, kwestia przywrócenia powoda do pracy i poprzedzająca ją sprawa zdolności do pracy zostały prawomocnie rozstrzygnięte i tym samym SN związany był tym prawomocnym wyrokiem, w toczącej się sprawie o uzupełniające wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy.
SN miał więc prawo wypowiedzieć się merytorycznie, co do słuszności żądań powoda w zakresie uzupełniającego wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, w szczególności co do sposobu obliczania tego wynagrodzenia.
Nie był natomiast uprawniony do zakwestionowania prawa powoda do wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, gdyż co do zasady, kwestia ta została prawomocnie rozstrzygnięta w poprzednio zakończonym sporze sądowym.
Sąd Najwyższy, w rzeczywistości więc, naruszył zasadę powagi rzeczy osądzonej i z tego względu rozstrzygnięcie to musi się spotkać z oczywistą krytyką.
Kolejne, uboczne argumenty SN, nie zasługują także na pozytywną ocenę. Odwoływanie się do pojęć zdefiniowanych w przepisach o zatrudnieniu i bezrobociu, a w szczególności do tego, że za bezrobotnego nie może być uznana osoba, która pobiera emeryturę lub rentę – nie ma żadnego związku z rozstrzyganą sprawą.
A już całkowitym nieporozumieniem jest zarzut pod adresem powoda, że tenże w czasie pozostawania bez pracy, zatrudnienia nie poszukiwał. Nawiasem mówiąc, na poparcie tego zarzutu powołano bardzo bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego z lat 1960-1976.
Odnieść można wrażenie, że SN, orzekał po prostu bez uwzględniania faktów dotyczących z jednej strony przymiotów powoda, człowieka schorowanego w wieku ponad 60 lat, a z drugiej strony bez uwzględnienia oczywistych realiów zatrudnieniowych, charakteryzujących się znacznym bezrobociem.
Wreszcie ostatni zasadniczy argument SN, polegający na tym, że pobieranie przez powoda należności z dwóch źródeł jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 K.p.). Tego rodzaju twierdzenie zakrawa wręcz o zupełnie dowolne żonglowanie klauzulą generalną jaką jest art. 8 K.p.
Po pierwsze, dlatego, że tej klauzuli generalnej nie można stosować w sposób samoistny, bieżący i dowolny ale zupełnie wyjątkowo, w oparciu o bardzo ważne szczególne sytuacje stanu faktycznego uzasadniające odmowę legalnej ochrony prawnej.
Sąd Najwyższy powołał się na wyrok SN z dnia 9.02.2005 r. III PK 70/04, OSNP 2005/20/314, w którym wyrażono pogląd, że wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy przysługujące działaczowi związkowemu przywróconemu do pracy może być, na podstawie art. 8 K.p. zmniejszone o otrzymaną w tym czasie emeryturę.
Wskazanie tego rozstrzygnięcia nie uzasadnia powołanej tezy glosowanego wyroku. Na zasadzie analogii, można by rozważać zasadność twierdzenia, czy wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy nie może być obniżone o kwotę pobranej przez powoda renty?
Powód bowiem pobrał za wskazany okres rentę w wysokości ok. 27 tys. złotych a łączne wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy, wraz z należnymi odsetkami za zwłokę wyniosło ponad 130 tys. złotych.
Stosując więc tę zasadę, powód otrzymałby kwotę ok. 103 tys. złotych, podczas gdy SN spowodował, że powód otrzymał tylko kwotę 59 tys. złotych (32 tys. zasądzone wyrokiem o przywróceniu do pracy oraz 27 tys. z tytułu rety).
Po drugie, w orzecznictwie SN istnieje ukształtowana od lat zasada, że strona, która sama narusza zasady współżycia społecznego nie może powoływać się na naruszenie tych zasad.
W okolicznościach stanu faktycznego, powód, jako długoletni pracownik, szczególnie chroniony przed zwolnieniem z pracy, został z niej zwolniony przez pracodawcę, który dopuścił się w sposób umyślny rażącego naruszenia prawa, nota bene, mimo interwencji w tej sprawie ze strony PIP.
W tych warunkach, to pracodawca, w sposób szczególnie naganny naruszył zasady współżycia społecznego określone w art. 8 K.p. W jakiż więc sposób ten, który rażąco narusza art. 8 K.p., chroniąc swoje interesy może skutecznie powoływać się na te zasady? (por. wyrok SN z dnia 20.11.1996 r. I PKN 14/96, OSNP 1997/12/218, czy wyrok SN z 6.03.1998 r. I PKN 552/97, OSNP 1999/4/24).
Po trzecie, przy stosowaniu art. 8 K.p. jako klauzuli generalnie znajdującej wyjątkowe zastosowanie, trzeba uwzględnić z jednej strony legalne należności które powód otrzymał, bez jakiegokolwiek zawinienia ze swej strony (renta) a z drugiej ocenić rozmiar szkód, jakich przysporzył pracodawca powodowi.
Dopiero właściwe wyważenie tych elementów może prowadzić do ewentualnego wniosku na temat zastosowania art. 8 K.p. W niniejszej sprawie, powód z winy umyślnej pracodawcy pozostawał bez pracy przez trzy lata, bez szansy na znalezienie innego zatrudnienia.
Rozstrzygnięcie SN powoduje ten skutek, że okres za który nie przyznano powodowi wynagrodzenia, nie będzie liczony do emerytury jako okres składkowy. Powód poniesie więc z winy pracodawcy, a następnie z winy organu wymiaru sprawiedliwości, ewidentną stratę.
Po czwarte, zarzucanie powodowi dochodzącemu swego prawa do wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, rzekomego nadużycia prawa jest zupełnie bezpodstawne, kiedy się zważy, że powód legalnie, na podstawie obowiązujących przepisów, tego prawa dochodzi.
W okolicznościach stanu faktycznego ważne jest także i to, że powód, gdyby pracował, otrzymałby wynagrodzenie i inne należności ze stosunku pracy znacznie przekraczające kwoty zasądzone na jego rzecz przez Sąd pracy I i II instancji.
Powód dochodził od pracodawcy znacznie większych należności aniżeli zostały zasądzone ale w zakresie części z nich Sąd II instancji oddalił roszczenie, gdyż nie dopatrzył się roszczeniowego ich charakteru, chociaż w stanie faktycznym sprawy wszyscy pracownicy takie należności otrzymywali.
Rzeczywiste straty, jakie powód poniósł wskutek bezprawnego pozbawienia go pracy przez 3 lata były więc znacznie większe i ta okoliczność powinna być także wzięta pod uwagę przy rozważaniu wyjątkowego ewentualnego zastosowania art. 8 K.p.
Reasumując, teza glosowanego rozstrzygnięcia jest całkowicie błędna, gdyż brak jest dla jej poparcia argumentów normatywnych, natomiast oddalenie roszczeń powoda o wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy w powołaniu na klauzulę generalną z art. 8 K.p. nie jest dostatecznie uzasadnione.
Teza glosowanego wyroku nie może być zatem w żaden sposób przyjęta za słuszną ani stanowić poprawnego kierunku orzeczniczego.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>
Zapytaj prawnika
Kodeks pracy