Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

Niespójność definicyjna doby i tygodnia

Autor: Tadeusz M. Nycz

Analiza porównawcza definicji doby pracowniczej i tygodnia a tym samym okresu rozliczeniowego czasu pracy.

Zgodnie z art. 128 § 3 K.p. dla celów rozliczania czasu pracy ustawodawca zdefiniował w sposób szczególny dwa pojęcia:

  • dobę – przez którą rozumie się 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy,
  • tydzień – przez co należy rozumieć 7 kolejnych dni kalendarzowych, poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego czasu pracy.

Doba, to inaczej kolejne 24 godziny biegnące w różny sposób. W tym sensie mówimy o dobie astronomicznej biegnącej od 0oo do 24oo. Zdefiniowana doba pracownicza, to nic innego, jak te 24 godziny, biegnące tylko w innym układzie. Po każdej dobie, występuje następna, co jest rzeczą naturalną, gdyż doba to pojęcie związane z czasem, którego przymiotem jest ciągły bieg.

Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>

Poprawne stosowanie pojęcia doby musi uwzględniać, w szczególności następujące okoliczności:

  • maksymalne dobowe i tygodniowe normy czasu pracy przynależne do danego systemu czasu pracy,
  • nieprzerwany odpoczynek dobowy, przysługujący pracownikowi w każdej dobie,
  • nieprzerwany odpoczynek tygodniowy, przysługujący w każdym tygodniu,
  • poprawne stosowanie instytucji dyżuru,
  • poprawne udzielanie urlopu wypoczynkowego, przypadającego na dni, które są dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.

Przy braku podziału całego okresu rozliczeniowego czasu pracy na doby niemożliwe byłoby poprawne stosowanie dyżuru, który w obecnym brzmieniu charakteryzuje się ograniczeniami. Zgodnie z art. 1515 § 2 K.p. czas pełnienia dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do odpoczynku, zarówno dobowego jak i tygodniowego. Wyraźnie więc widać, że pojęcie doby pracowniczej służy w tym przypadku nie tylko faktycznemu wykonywaniu pracy. Na poprawność stosowania dyżuru w okresie rozliczeniowym wpływać będzie więc doba biegnąca od początku do jego zakończenia.

Wynika stąd, że doba pracownika biegnie od godziny rozpoczęcia pracy w danym okresie rozliczeniowym i po jednej dobie następują kolejne, aż do zakończenia tego okresu rozliczeniowego.

Doba pracownicza biegnie od pierwszego do ostatniego dnia okresu rozliczeniowego czasu pracy, obejmując go, w zasadzie, czasowo w całości. W zasadzie dlatego, że nigdy suma dób mieszczących się w okresie rozliczeniowym nie obejmie go w całości, ponieważ ustawodawca dokonał pomieszania pojęć, łącząc dobę obrachunkową z tygodniem pracy liczonym astronomicznie.

Przykładowo, jeśli tydzień pracy rozpoczynający okres rozliczeniowy zacznie się o godzinie 0oo we wtorek, a pracownik rozpocznie pracę o godzinie 7oo we wtorek, to jego doba pracownicza będzie biegła od 7oo do 7oo, natomiast czas od 0oo do 7oo we wtorek rozpoczynający ten okres rozliczeniowy nie będzie objęty dobą pracowniczą.

Podobne niepełne bilansowanie doby i okresu rozliczeniowego nastąpi w ostatnim dniu tego okresu rozliczeniowego. Nie byłoby problemu, gdyby ustawodawca ustalił dobę obliczeniową i tydzień obliczeniowy, gdyż wówczas doba objęłaby swoim zasięgiem w pełni cały okres rozliczeniowy czasu pracy.

W razie występowania pracy zmianowej, cykliczność występowania dób pracowniczych musi ulegać zmianie wraz z przejściem pracownika na następną zmianę. Jednak nawet w tym przypadku musi być zachowana cykliczność występowania doby, z tym zastrzeżeniem, że w każdym przypadku przejścia na kolejną zmianę czasokres doby ulegnie zmianie.

W przypadku pracy zmianowej, w związku z przejściem pracownika na następną zmianę, rozpoczyna bieg doba liczona od momentu podjęcia pracy na tej zmianie, której rytm biegu będzie cykliczny, aż do przejścia na kolejną zmianę. Występujące w przypadku pracy zmianowej okresy międzydobowe zaliczać należy odpowiednio na poczet odpoczynku dobowego lub tygodniowego.

Przykładowo, jeżeli pracownik rozpocznie pracę w danym okresie rozliczeniowym w poniedziałek o godzinie 6oo i będzie pracował przez cały tydzień do soboty w godzinach od 6oo do 14oo, a następnie od kolejnego poniedziałku rozpocznie pracę na II zmianie w godzinach od 14oo do 22oo i będzie tak pracował kolejny tydzień do soboty włącznie, to w pierwszym tygodniu doba pracownicza będzie biegła od 6oo do 6oo i skończy swój bieg w niedzielę o godzinie 6oo. Pracownik skorzysta z niedzieli wolnej od pracy, która upłynie o godzinie 6oo w poniedziałek. Następnie do godziny 14oo nastąpi okres międzydobowy wydłużający odpoczynek tygodniowy do 32 godzin, co pozostaje w zgodności z art. 133 § 2 K.p. Kolejna doba rozpocznie się o godz. 14oo w poniedziałek i następne biec będą cyklicznie do godziny 14oo w niedzielę.

Gdyby nie było przejścia na kolejną zmianę, powiedzielibyśmy, że pracownik nie ma wolnej od pracy niedzieli, gdyż jego doba kończy się o godzinie 14oo w niedzielę. Jednakże art. 133 § 2 K.p. pozwala nam ocenić odpoczynek tygodniowy łącznie z odpoczynkiem dobowym i w takim układzie dopuszcza skrócenie odpoczynku tygodniowego, do 24 godzin. W tej sytuacji, niedziela będzie dniem wolnym od pracy, licząc ją od 6oo w niedzielę do 6oo w poniedziałek.

W konsekwencji odpoczynek tygodniowy z uwzględnieniem dobowego będzie wynosił nieprzerwanie, licząc od 22oo w sobotę do 22oo w poniedziałek, 48 godzin. Wynika stąd, że pracownik, który rozpocznie następnie pracę na III zmianie o godzinie 22oo w poniedziałek, będzie miał wolną od pracy niedzielę i łącznie 48 godzin wolnych w ramach odpoczynku tygodniowego w skład którego wchodzi odpoczynek dobowy.

W opisanym przypadku, dopuszczalne byłoby zatrudnienie pracownika o godzinie 22oo w niedzielę, wobec spełnienia warunku co najmniej 24 godzin wolnych od pracy, jednakże w tym przypadku pracownik nie posiadałby niedzieli wolnej od pracy i dlatego konieczne byłoby udzielenie w ciągu najbliższych 6 dni kalendarzowych innego dnia wolnego w zamian. Wskazane 24 godziny wolne od pracy wyczerpywałyby jednak pojęcie minimalnego odpoczynku przypadającego na przełom dwóch zmian, o którym mowa w art. 133 § 2 K.p.

Ustawodawca zdefiniował tydzień wyraźnie jako kolejne 7 dni kalendarzowych poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego czasu pracy. W powiązaniu z definicją doby pracowniczej pojęcia te nie są spójne, co powoduje ten skutek, że doba pracownicza nie w pełni obejmie tydzień i w następstwie tego nie obejmie całego okresu rozliczeniowego czasu pracy.

W zasadzie zawsze, na początku okresu rozliczeniowego pozostaną godziny nie objęte dobą pracowniczą, a na końcu okresu rozliczeniowego ostatnia doba pracy może przynależeć do dwóch okresów rozliczeniowych czasu pracy, co utrudni pracodawcy sporządzenie harmonogramu w sposób wyczerpujący w pełni normatywny czas pracy.

Pojęcie tygodnia a tym samym okresu rozliczeniowego składającego się z określonej liczby tygodni lub ich części nie może być utożsamiane z tygodniem obrachunkowych składającym się z pełnej liczby dób pracowniczych. Nie jest to możliwe wobec wyraźnego rozstrzygnięcia ustawodawcy, który nakazuje rozumieć tydzień jako 7 kolejnych dni kalendarzowych.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »