Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

Czas pracy a szkolenie zawodowe

Autor: Tadeusz M. Nycz

W artykule omówiono przypadki, w których czas szkolenia zawodowego pracownika powinien być zaliczany do czasu pracy

Zgodnie z art.17 K.p., pracodawca jest obowiązany ułatwiać pracownikowi podnoszenie kwalifikacji zawodowych. W ramach tego obowiązku należałoby rozumieć powinność umożliwiającą pracownikowi proces edukacyjno-szkoleniowy.

Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>

Zasady w tym zakresie przyjęte, z reguły realizowane są na podstawie umowy zawartej przez pracownika z pracodawcą, przy zastosowaniu przepisów rozporządzenia MEN oraz MPiPS z 12.10.1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych, Dz. U. Nr 103, poz. 472, zm. z 1996 r. Nr 24, poz. 110. 

Wzajemne zobowiązania stron wynikają z treści zawartej umowy, która może przewidywać, ale nie musi, wliczanie czasu szkolenia do czasu pracy. Ten kierunek wykładni wynika stąd, że w myśl zasady uprzywilejowania pracownika (art. 18 K.p.), dopuszczalne są umowne postanowienia stron stosunku pracy korzystniejsze dla pracownika aniżeli przepisy prawa pracy.

W praktyce pracodawcy najczęściej nie decydują się na wliczanie czasu szkolenia zawodowego do czasu pracy. Mogą być nieliczne przypadki wynikające z regulacji szczególnych, które przewidują wliczanie czasu poświęconego na szkolenie zawodowe do czasu pracy, jak to ma miejsce np. zgodnie z art. 42 ust. 1 pkt 3  Karty Nauczyciela.

Zasadniczo, problem wykładniowy sprowadza się do poprawnej odpowiedzi na pytanie, w jakich warunkach stanu faktycznego, pracodawca obowiązany jest wliczać czas szkolenia zawodowego do czasu pracy?

Moim zdaniem będzie to miało miejsce:

  1. w przypadku, gdy taki obowiązek wynika z przepisu szczególnego,
  2. jeśli tak postanowiły strony stosunku pracy w treści zawartej umowy w sprawie podnoszenia przez pracownika kwalifikacji zawodowych,
  3. jeśli takie zobowiązanie przyjął na siebie pracodawca, nawet w przypadku braku umowy o podnoszenie kwalifikacji zawodowych, np. agitował pracowników do udziału w danym szkoleniu i chcąc skutecznie zachęcić, zobowiązał się czas szkolenia wliczyć do czasu pracy,
  4. w przypadku, gdy pracodawca wydał pracownikowi polecenie służbowe uczestnictwa w szkoleniu.

Pierwsze trzy przypadki nie budzą wątpliwości, natomiast czwarty wymaga omówienia. Niektórzy komentatorzy przyjmują, że wliczanie czasu szkolenia zawodowego do czasu pracy może mieć miejsce tylko wówczas, gdy udział pracownika w takim szkoleniu ma charakter czynny a nie bierny.

Przykładowo, jeśli w ramach danego szkolenia pracownik wygłasza jakiś referat. Uznaje się, iż w tym przypadku wykonuje pracę i dlatego czas szkolenia winien być zaliczany do czasu pracy. W moim przekonaniu nie jest to poprawna przesłanka na tle definicji czasu pracy zawartej w art. 128 K.p.

Pracownik, który otrzymał polecenie służbowe uczestnictwa w danym szkoleniu zawodowym (bez względu na formę czynną czy bierną), realizuje wiążące go podporządkowanie pracodawcy, będące cechą każdej formy stosunku pracy. Pracownik jest zobowiązany takie polecenie wykonać (art. 100 § 1 K.p.), gdyż niewątpliwie dotyczy ono pracy i nie jest sprzeczne ani z przepisami ani z treścią umowy o pracę.

Uczestnictwo w szkoleniu zawodowym następuje na wyraźne wiążące życzenie pracodawcy i w jego interesie, skoro pracodawca uznał niezbędny udział pracownika w szkoleniu. Dochodzi tutaj do wyczerpania przesłanki definicji czasu pracy, ponieważ pracownik jest gotów pracę wykonywać, lecz nie wykonuje jej, zachowując się zgodnie z otrzymanym od podmiotu zatrudniającego poleceniem.

Pracodawca ma przy tym możliwość zmiany swojego polecenia, np. w trakcie szkolenia zawodowego trwającego kilka dni może pracownika odwołać i polecić mu, aby stawił się do zakładu pracy celem wykonania jakiejś pracy, gdy uzna z punktu widzenia własnego interesu istnienie pilniejszej potrzeby aniżeli dalsze uczestnictwo pracownika w szkoleniu zawodowym.

Pracownik pozostaje więc ewidentnie w czasie szkolenia zawodowego w dyspozycji pracodawcy, który decyduje w ramach władztwa zakładowego, jak pracobiorca ma się zachować. Trudno znaleźć uzasadnienie prawne, czy racjonalne na to, aby w takim przypadku czas poświęcony  szkoleniu zawodowemu nie zaliczać do czasu pracy.

Przeciwnie, wszelkie argumenty wskazują na to, że czas poświęcony szkoleniu zawodowemu na polecenie pracodawcy musi być zaliczony do czasu pracy.

Z punktu widzenia funkcji ochronnej i systematyki przepisów o czasie pracy, dany przedział czasowy, może być objęty:

  1. czasem pracy (art.128 K.p.),
  2. dyżurem (art. 1515K.p.),
  3. czasem wolnym  od pracy.

Ustawodawca nie zna i nie przewiduje prawnie innej możliwości. Analizując podany przypadek uczestnictwa pracownika w szkoleniu zawodowym na polecenie pracodawcy, trzeba uznać, że czas szkolenia zawodowego na pewno nie może być czasem dyżuru. Celem szkolenia nie jest bowiem pozostawanie pracownika w gotowości do podjęcia pracy lecz intelektualny udział w procesie doskonalącym jego wiedzę i umiejętności.

Czas szkolenia zawodowego nie może być także czasem wolnym od pracy, w ramach którego mógłby być realizowany odpoczynek dobowy albo tygodniowy (art. 132 i 133 K.p.), ponieważ pracownik musi się zachowywać zgodnie z otrzymanym poleceniem służbowym uczestnictwa w szkoleniu, co tym samym eliminuje możliwość swobodnego dysponowania tym czasem, jako niezbędnej przesłanki czasu wolnego od pracy.

W konsekwencji logicznej, czas szkolenia zawodowego na polecenie pracodawcy musi być zaliczony do czasu pracy, gdyż innej możliwości nie ma.

Odmiennie rzecz wygląda, jeżeli pracodawca nie wydał pracownikowi polecenia służbowego uczestnictwa w danym szkoleniu, bo wówczas pracownik realizuje to z własnej woli i czas tego szkolenia tym samym jest objęty jego czasem wolnym od pracy.

Oczywiście, nawet i w tym przypadku, czas szkolenia zawodowego będzie wliczany do czasu pracy jeśli pracodawca przyjął na siebie takie zobowiązanie, bądź wynika ono ze szczególnego przepisu prawa.

Omawiany problem i panująca błędna praktyczna wykładnia sprawiają w praktyce wiele wątpliwości i są zarzewiem niepotrzebnych konfliktów. Wbrew pozorom, przepisy prawa pracy zasadniczo opierają umowny stosunek pracy na starej zasadzie „do ut des” (daję, abyś dał), natomiast praktyczna wykładnia niektórych komentatorów niekiedy niepotrzebnie zaburza tę zasadę.

W demokratycznym państwie prawa i wiążących nas standardach  europejskich trudno akceptować odmienny sposób wykładni tego zagadnienia idący pod prąd starej zasadzie „do ut des”, na której od zawsze budowano umowne stosunki społeczne.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »