Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

Czas pracy lekarzy – wybrane zagadnienia

Autor: Tadeusz M. Nycz

W artykule omówiono wybrane zagadnienia czasu pracy lekarzy na tle przepisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, w aspekcie orzecznictwa europejskiego, które przyjmuje dyżur medyczny jako element czasu pracy.

Od 1 maja 2004 r. jesteśmy w Unii Europejskiej i ten fakt zobowiązuje nas do stosowania standardów unijnych. Niestety, nasze ustawodawstwo nie nadąża za prawem i orzecznictwem europejskim, co najlepiej widać na tle problematyki czasu pracy lekarzy.

Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>

Już w wyroku z dnia 9.09.2003 r. w sprawie Jaeger (sprawa C-151/02, Zb. Orz. S 1-8389, Monitor Prawa Pracy 2007/3/s.164) Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że pełnienie przez lekarza dyżuru zakładowego w ramach systemu fizycznej obecności w szpitalu stanowi w całości czas pracy w rozumieniu dyrektywy 93/104/WE, nawet jeśli pracownik jest upoważniony do odpoczynku w miejscu pracy w okresie, w którym świadczenie przez niego pracy nie jest wymagane.

Rozstrzygnięcie to, wydane przed wejście RP do Unii Europejskiej nie spowodowało jednak podjęcia przez nasz parlament prac legislacyjnych zmierzających do zmiany przepisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, które wyłączają dyżur medyczny z pojęcia czasu pracy (por. art. 32j ust. 2 ustawy z dnia 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, Dz. U. Nr 91, poz. 408, z późn. zm.).

W bieżącym roku wydany został kolejny wyrok Trybunału w którym nie tylko podtrzymano zasadę wliczania czasu dyżuru do czasu pracy ale także przekazano konkretne wskazówki dla państw członkowskich (por. wyrok TSWE z dnia 11.01.2007 r.  w sprawie Jana Vorela C-437/05, Monitor Prawa Pracy 2007/3/164).

Trybunał podtrzymał pogląd, że uregulowania państw członkowskich, zgodnie z którymi dyżur zakładowy pełniony przez lekarza w ramach systemu fizycznej obecności w miejscu pracy, podczas którego nie dochodzi do świadczenia rzeczywistej pracy, nie jest uważany w całości za czas pracy, są niezgodne z dyrektywą Rady 93/104 dotycząca niektórych aspektów organizacji czasu pracy.

Trybunał dalej stwierdza, że państwo członkowskie może wprowadzić uregulowanie, które w odniesieniu do wynagrodzenia pracownika w przypadku dyżuru zakładowego pełnionego przez niego w miejscu pracy traktują w inny sposób czas pracy nie będący rzeczywistym okresem wykonywania pracy, pod warunkiem zapewnienia pełnej skuteczności praw przyznanych pracownikom przez dyrektywę Rady 93/104/WE, w celu efektywnego zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników.

Z kierunku rozstrzygnięcia Trybunału wynika, że czas dyżuru medycznego musi być wliczany do czasu pracy, z tą jednak różnicą, że okres dyżuru objęty niewykonywaniem rzeczywistej pracy, choć musi być do czasu pracy zaliczony, to jednak może być wynagradzany na odmiennych od typowych zasad.

Ustawodawca polski nie podporządkowuje się rozstrzygnięciom Trybunału, utrzymując nadal stan prawny, w myśl którego czasu dyżuru medycznego nie wlicza się do czasu pracy. Taka sytuacja powoduje znaczną liczbę pozwów kierowanych do sądów pracy przez lekarzy, domagających się przestrzegania ich prawa do wypoczynku i prawa zaliczalności dyżuru medycznego do czasu pracy.

Z dyrektywy 93/104/WE jasno wynika, co akcentuje w swoich rozstrzygnięciach Trybunał, że okres w czasie którego pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy i wypełnia swoje obowiązki zgodnie z przepisami krajowymi i praktyką krajową musi być objęty pojęciem czasu pracy.

Dyrektywa 93/104/WE nie przewiduje kategorii pośredniej pomiędzy czasem pracy a czasem odpoczynku pracownika, gdyż pojęcia te wzajemnie się wykluczają. W konsekwencji, dyżur medyczny musi być w pełni zaliczony do czasu pracy, a kwestia, iż w jego czasie istnieją okresy niewykonywania pracy, czy wręcz odpoczynku lekarza, nie ma żadnego znaczenia, gdyż przez cały czasu dyżuru medycznego lekarz pozostaje w dyspozycji pracodawcy.

W związku z milczeniem naszego ustawodawcy na ten temat i kierowanymi pozwami lekarzy do sądów pracy już ukazują się pierwsze rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego.

I tak w wyroku z dnia 2.03.2006 r. SN stwierdził, że art. 32k ust. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej jednoznacznie przemawia przeciwko traktowaniu pracy wykonywanej w przypadku wezwania do zakładu jako dyżuru medycznego, gdyż praca ta jest w istocie pracą w godzinach nadliczbowych (por. wyrok SN z dnia 2.03.2006 r. I PK 150/05, Wokanda 2006/10/29).

Z kolei w wyroku z  dnia 6.06.2006 r. SN stwierdził, że  na tle dyrektywy 93/104/WE należy przyjąć, że art. 32j ust. 3 ustawy o zoz wyklucza nakładanie na lekarzy i inne osoby w tym przepisie wskazane, obowiązku pełnienia dyżuru medycznego przez okres dłuższy niż dwa następujące po sobie dni (por. wyrok SN z dnia 6.06.2006 r. I PK 263/05, Monitor Prawa Pracy 2006/9/489).

W tym samym rozstrzygnięciu SN powołuje się na sugestie Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, który na tle dyrektywy 2003/88/WE dopuszcza dwa pojęcia a mianowicie czas dyżurowania i nieaktywny czas dyżurowania, uznając że ten drugi nie musi być wliczany do czasu pracy, chyba że z przepisów krajowych wynika co innego.

Rozstrzygnięcia SN choć zmierzające w kierunku korzystnym dla pracowników, posiadają szereg odniesień niejasnych, budzących kolejne wątpliwości i stwarzających brak poczucia tak jednoznaczności jak i pewnej logiki wykładniowej.

Odnieść można także wrażenie, że orzekający nie znają realiów funkcjonowania służby zdrowia i starają się biurokratycznie dostosować istniejący stan prawny do zgodności z dyrektywami unijnymi.

Po pierwsze, wątpliwości budzi twierdzenie o niewliczaniu części dyżuru medycznego do czasu pracy, podczas gdy z ukształtowanego orzecznictwa Trybunału wynika, iż jest to niedopuszczalne.

Po drugie, teza o dopuszczalności stosowania dwóch pod rząd dyżurów medycznych nie znalazła odpowiedniego merytorycznego uzasadnienia. Zważyć bowiem trzeba, że dwa kolejne dyżury medyczne, to może być w skrajnym przypadku 48 godzin pracy bez przerwy.

Tego rodzaju rozwiązanie czasu pracy nie może być uznane za dopuszczalne jako zasada. Można je co najwyżej rozważać, jako absolutny wyjątek, w przeciwnym razie naruszona zostanie ewidentnie funkcja ochronna prawa pracy, gwarantująca lekarzom prawo do bezpiecznych warunków pracy, w tym prawo do odpoczynku dobowego, występującego tutaj w postaci odpoczynku dobowego równoważnego.

Na bezpieczeństwo pracy lekarza składają się nie tylko wymagania o charakterze technicznego zabezpieczenia miejsca pracy, ale najistotniejsze znaczenie odgrywa psychofizyczna zdolność do wykonywania pracy.

Ta psychofizyczna zdolność odgrywa szczególne znaczenie zarówno z uwagi na stworzenie możliwości lekarzowi do poprawnego wykonywania jego zadań, jak i z drugiej strony z uwagi na zabezpieczenie pacjenta przed nadmiernymi przypadkami błędów w sztuce medycznej, wynikłych z przeciążenia pracą lekarzy.

SN powołuje się, w tym miejscu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24.10.2000 r., który nie dopatrzył się niezgodności art. 32j ustawy o zoz z Konstytucją. Zważyć jednak trzeba, że wyrok ten zapadł jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, a nadto spotkał się z krytyczną glosą wykazującą, nieznajomość funkcji ochronnych prawa pracy (por. T. Nycz Glosa do wyroku TK z dnia 24.10.2000, 12/00, PiZS 2002/4/33).

Ten pobieżny przegląd orzecznictwa europejskiego i krajowego na tle wybranych zagadnień czasu pracy lekarzy prowadzi do następujących wniosków. Przede wszystkim ustawodawca polski nie realizuje ciążących na nim zadań legislacyjnych związanych z koniecznością nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w zakresie instytucji dyżuru medycznego i szerzej czasu pracy lekarzy.

Brak w Polsce legalnej, wiążącej wykładni ustaw, nie gwarantuje lekarzom jednolitości stosowania prawa w zakresie instytucji dyżuru medycznego, mimo właściwie ukształtowanego prawa unijnego i jego orzecznictwa, ponieważ żadna wykładnia, w tym również dokonywana przez SN nie ma charakteru wiążącego powszechnie.

Brak legalnej wykładni ustaw stwarza iluzję praworządności, sprowadzając problem przestrzegania prawa do skali jednostkowej zamiast powszechnej. Tym sposobem nie jest realizowana podstawowa zasada jednakowego stosowania prawa względem obywateli.

Koniecznej jest z jednej strony podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do nowelizacji ustawy o zoz, a z drugiej strony doprowadzenie do zmiany art. 188 Konstytucji RP, poprzez przywrócenie Trybunałowi Konstytucyjnemu prawa wydawania legalnej wykładni ustaw, gdyż tylko powszechnie jednolicie stosowane prawo ugruntowuje przekonanie o rzeczywistej praworządności.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »