Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

Dyżur medyczny a praca normalna i nadliczbowa – część 1

Autor: Tadeusz M. Nycz

Autor polemizuje z poglądami Z. Kubota zawartymi w artykule pt. „Dyżur medyczny a praca w godzinach nadliczbowych”, dowodząc, iż konstruowanie pojęcia pracy ponadnormatywnej odmiennej od pojęcia pracy w godzinach nadliczbowych jest zarówno w świetle prawa krajowego jak i europejskiego bezpodstawne.

Z. Kubot w artykule pt. „Dyżur medyczny a praca w godzinach nadliczbowych” (PiZS 2009/1/20) usiłuje znaleźć argumenty na stworzoną przez siebie tezę, jakoby dyżur medyczny nie powodował pracy w godzinach nadliczbowych, lecz jakąś o odmiennych cechach pracę ponadnormatywną.

Interesuje Cię ten temat i chcesz wiedzieć więcej? kliknij tutaj >>

Przede wszystkim trzeba zauważyć, że artykuł Z. Kubota nie wiadomo właściwie, jaki ma charakter? Jeśli mają to być rozważania teoretyczne, to publikujący to opracowanie winni ten fakt wyraźnie zaznaczyć. Jeśli natomiast ma to być wykładnia przepisów ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, to opracowaniu temu wyraźnie brakuje odpowiedniej systematyki, przede wszystkim czasowej.

Z. Kubot usilnie stara się w tym artykule przekonać czytelnika, że dyżur medyczny nie jest pracą w godzinach nadliczbowych, omawiając to zagadnienie, jak wynika z „Uwag wstępnych” zarówno na tle stanu prawnego obowiązującego do dnia 31 grudnia 2007 r. jak i po tym dniu.

Poszczególne fragmenty opracowania zdają się być całkowicie nielogiczne, przede wszystkim dlatego, że całość niestety nie prezentuje klarownego praktycznego sensu. Na tle tego artykułu trudno bowiem doszukać się ratio legis (uzasadnienia ustawy) głoszonych przez Z. Kubota poglądów, a także rzeczywistego normatywnego poparcia postawionych tez.

Z. Kubot wprowadza bowiem do prawa pracy nowe rzekome rozwiązania instytucjonalne, których nasz ustawodawca w rzeczywistości nie zna i które dla praktyki stosowania prawa są po prostu zbędne a nawet szkodliwe.

Do tego jeszcze zupełnie bezpodstawnie miesza pojęciowo znaczenie pracy w godzinach nadliczbowych regulowane przepisami krajowymi i dyrektywą 2003/88/WE. Wygląda więc na to, że autor nie zrozumiał istoty wprowadzonej nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, jaka weszła w życie z dniem 1 stycznia 2008 r.

Przechodząc ad rem (do rzeczy), uważam za całkowicie błędne twierdzenie, jakoby pojęcie pracy w godzinach nadliczbowych, w rozumieniu dyrektywy 2003/88/WE, miało odbiegać od pojęcia pracy w godzinach nadliczbowych w rozumieniu art. 151 § 1 Kodeksu pracy.

Systematyka przepisów dyrektywy 2003/88/WE jednoznacznie wskazuje, że mamy do czynienia z:

  1. czasem pracy,
  2. czasem wolnym od pracy.

Wszystko to, co nie jest czasem pracy, jest czasem wolnym od pracy, czyli nie ma stanów pośrednich. Z uwagi na to, że do 31 grudnia 2007 r. ustawodawca nasz bezpodstawnie wyłączał z pojęcia czasu pracy dyżur medyczny, przeto w ramach nowelizacji, właśnie ze względu na klasyfikację pojęć zawartych w tej dyrektywie, zmuszony był dyżur medyczny zaliczyć do czasu pracy.

Z chwilą zaliczenia dyżuru medycznego do czasu pracy, na mocy ustawy z dnia 24 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 176, poz. 124), dyżur ten może występować zarówno w normalnych godzinach pracy pracownika jak i w godzinach nadliczbowych, przy czym w obu przypadkach ustawodawca dopuszcza planowanie dyżuru.

Dyrektywa przewiduje, że czas pracy średnio w tygodniu w okresie rozliczeniowym nie może przekraczać 48 godzin, łącznie z godzinami nadliczbowymi. Taki zapis wskazuje na to, że wedle jej systematyki mamy do czynienia z normalnymi godzinami pracy, oraz z pracą w godzinach nadliczbowych.

Suma tych okresów, nazwana literaturowo łączną normą czasu pracy, nie może przekroczyć 48 godzin. Z logicznego punktu widzenia, w świetle przepisów dyrektywy 2003/88/WE, mamy do czynienia z kolejnym wyłącznym podziałem, na który strukturalnie składa się:

  1. normalny czas pracy, czyli czas w granicach pracowniczych dopuszczalnych norm,
  2. czas wykraczający poza normalny czas pracy, czyli pracę w godzinach nadliczbowych.

Dyrektywa innych stanów nie przewiduje. Z tego powodu należy przy okazji zauważyć, że dyżur wymieniony w art. 1515 K.p. jest rozwiązaniem sprzecznym z tą dyrektywą, a także pośrednio z przepisami art. 47 Konstytucji RP, toteż jak najszybciej winien ulec likwidacji, jako stan niezaliczany do czasu pracy.

Praca w godzinach nadliczbowych, czyli pojęcie wykraczające poza normalny czas pracy, jest zjawiskiem jednolitym, niedającym się dalej różnicować z definicyjnego podstawowego punktu widzenia, a przynajmniej w ustawie o zoz takiego oprzyrządowania normatywnego brak.

Praca w godzinach nadliczbowych może natomiast cechować się specyficznymi rozwiązaniami charakterystycznymi dla danej grupy zawodowej, a dotyczącymi rekompensaty za tę pracę.

Nie ma jednak ani podstaw prawnych, ani logicznych do tego, by tworzyć jakiś twór, który z jednej strony nie jest pracą w godzinach nadliczbowych, a z drugiej – jest pracą poza normalnym czasem pracy pracownika, przy czym ten twór może też być pracą w normalnych godzinach pracy pracownika.

Tego rodzaju pseudologiczna argumentacja prowadzi na manowce. Przede wszystkim dlatego, że nie ma zapotrzebowania praktycznego ani żadnego sensu dla budowy tego rodzaju nowego pojęcia, już nawet pomijając sferę normatywną, która de facto nie daje ku temu jakichkolwiek podstaw.

Argumenty petitio pricipii (pod z góry założoną tezę) przedstawione przez Z. Kubota, są łatwe do obalenia, oczywiście w stanie prawnym obowiązującym od dnia 1 stycznia 2008 r., bo tylko do tego stanu prawnego odnosi się moja argumentacja.

Z. Kubot słusznie natomiast podnosi, że do dnia 31 grudnia 2007 r. mieliśmy do czynienia z pojęciem dyżuru medycznego, który stanowił odrębną kategorię, systemowo niespójną ani z przepisami unijnymi, ani z krajowymi.

Z dniem 1 stycznia 2008 r. ustawodawca dokonał zmiany i wliczył dyżur medyczny do czasu pracy, tworząc, moim zdaniem, dość spójną i klarowną sytuację, niepotrzebnie tylko komplikowaną przez niektórych komentatorów.

Nie będę przytaczał wszystkich argumentów wskazujących na błędność poglądów prezentowanych przez Z. Kubota, gdyż znajdują się one w serwisie w szeregu artykułów w części dotyczącej czasu pracy w zoz.

W tym miejscu wskażę jedynie na wyraźne, gramatyczne powiązania instytucji dyżuru medycznego z systematyką pojęciową godzin nadliczbowych, czyli samym rozdziałem V działu szóstego Kodeksu pracy pt. „Praca w godzinach nadliczbowych”, w tym również bezpośrednio z art. 151 K.p.

To powiązanie, wyraźnie gramatycznie zapisane przez ustawodawcę, nie pozwala w żadnej mierze twierdzić, że ustawodawca stworzył jakąś odrębną instytucję prawną. Jeśli bowiem słuszna jest teza, iż dyżur medyczny nie generuje pracy w godzinach nadliczbowych, od razu powstaje pytanie, czym jest i gdzie znajdują się całościowe regulacje definicyjne tego nowego tworu?

Samo powołanie się na definicję zawartą w art. 18d ust. 1 pkt 4 ustawy o zoz nie ma większego znaczenia, gdyż definicja ta jest adekwatna do stanu prawnego obowiązującego do dnia 31 grudnia 2007 r.

Ustawodawca definicji tej, co prawda, nie zmienił, w czym można upatrywać formalnego błędu legislacyjnego, jednakże w treści materialnej znowelizowanych przepisów o czasie pracy w zoz dokonał tak jednoznacznych zapisów, że ta niezmieniona definicja utraciła swoje znaczenie prawne.

Wszystkie rozważania Z. Kubota na temat definicji legalnej i jej ważności dla procesu wykładniowego są oczywiście w pełni słuszne, gdy je przyrównać do wykładni określonego tekstu normatywnego jednolicie uchwalonego w danej dacie.

W sytuacji natomiast, gdy w merytorycznym zakresie problematyki czasu pracy w zoz ustawodawca dokonał wyraźnych, niebudzących wątpliwości zmian gramatycznie jednoznacznych, to przez tak wyrażoną swą wolę jednocześnie przekreślił dotychczasową definicję dyżuru medycznego.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)
Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »