Udzielamy indywidualnych Porad Prawnych

Masz podobny problem prawny?
Kliknij tutaj, opisz nam swój problem i zadaj pytania.

(zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje)

GLOSA do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2008 r., I PK 57/08, Monitor Prawa Pracy z 2009 r. Nr 5, str. 265 - odpowiedzialność za rozstrój zdrowia pracownika

Tadeusz M. Nycz • Opublikowane: 2011-03-07

Teza rozstrzygnięcia

Odpowiedzialność pracodawcy wobec pracownika z tytułu czynów niedozwolonych, a w szczególności z tytułu rozstroju zdrowia, nie ogranicza się jedynie do charakteru uzupełniającego wobec odpowiedzialności organu rentowego za wywołanie choroby zawodowej.

Przesłanki stanu faktycznego

Powód domagał się zasądzenia 15 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za cierpienia fizyczne i psychiczne doznawane z tytułu choroby słuchu, w związku z pracą w kopalni węgla i zatrudnieniem pod ziemią na stanowisku górnik-ślusarz-spawacz-hydromechanik od 1973 r. do grudnia 2002 r.

Od 2002 r. powód nie pracuje i pobiera emeryturę górniczą. Na co dzień powód doświadcza różnego rodzaju utrudnień związanych z chorobą słuchu, która jednak nie została uznana za chorobę zawodową na mocy ostatecznej decyzji organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Powód jako podstawę prawną swoich roszczeń podał chorobę pracowniczą pozostającą w związku z warunkami pracy oraz przepisy art. 445 i 443 K.c. stosowane przez art. 300 K.p.

Sądy I i II instancji oddaliły roszczenie powoda, wychodząc z założenia, że jest ono przedwczesne. Zdaniem orzekających powód powinien najpierw wyczerpać drogę postępowania w zakresie choroby zawodowej, a dopiero potem dochodzić ewentualnych roszczeń pozaubezpieczeniowych.

Argumentacja Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy uchylił wyroki I i II instancji i przekazał sprawę do rozpatrzenia sądowi I instancji, formułując tezę stwierdzającą, że dochodzenie roszczeń z tytułu choroby pracowniczej niebędącej chorobą zawodową nie jest warunkowane uprzednim zakończeniem postępowania w sprawie dochodzenia roszczeń z tytułu choroby zawodowej.

Sąd Najwyższy uznał, że mamy tutaj do czynienia z dwoma odrębnymi trybami dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Pierwszy z nich dotyczy choroby zawodowej i związany jest z trybem administracyjnym jej ustalenia, a następnie dochodzeniem roszczeń ubezpieczeniowych od organu rentowego i ewentualnie pozaubezpieczeniowych roszczeń odszkodowawczych od pracodawcy.

Drugi tryb postępowania, niezależny od pierwszego, dotyczy dochodzenia roszczeń z tytułu choroby pracowniczej niebędącej chorobą zawodową. Ten tryb postępowania nie jest powiązany z dochodzeniem roszczeń z tytułu choroby zawodowej, a zatem nie miały podstaw prawnych rozstrzygnięcia oddalające pozew o zadośćuczynienie.

Dalej Sąd Najwyższy stwierdził, że skoro pozwana kopalnia jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch przy pomocy sił przyrody, to ponosi odpowiedzialność związaną ze swoją działalnością na zasadzie ryzyka (art. 443 K.c.).

Odpowiedzialność ta jest wyłączona jedynie wówczas, gdy szkoda powstała z powodu siły wyższej albo z przyczyn, za które pozwany nie ponosi odpowiedzialności, czyli z winy osób trzecich albo samego poszkodowanego.

Ustalenia dotyczące tego stanu faktycznego powinny być w szczególności przedmiotem ponownego postępowania, gdyż w dotychczasowych czynnościach procesowych sądy bezzasadnie oddaliły wnioski dowodowe na okoliczność związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy powstałym schorzeniem słuchu a warunkami pracy.

Zważywszy, że powód nie dochodził roszczeń z tytułu choroby zawodowej, lecz z tytułu choroby pracowniczej, poprawnym sposobem postępowania było zastosowanie do tej sytuacji przez art. 300 K.p. przepisów Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych.

Ocena rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego

Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego należy uznać nie tylko za poprawne, ale szczególnie społecznie potrzebne. Wyjaśnia ono bowiem po raz pierwszy kwestię niezależności w zakresie dochodzenia roszczeń z tytułu różnych chorób związanych z warunkami pracy.

Jest ono konsekwencją linii orzeczniczej zapoczątkowanej w 1990 r., kiedy to uznano, że pracownik może dochodzić od pracodawcy roszczeń odszkodowawczych pozaubezpieczeniowych z tytułu choroby zawodowej lub wypadku przy pracy.

Otwarcie tej drogi dochodzenia roszczeń, opartej na konieczności zastosowania przepisów Kodeksu cywilnego przez art. 300 K.p., w naturalny sposób musiało doprowadzić do możliwości dochodzenia od pracodawcy także innych roszczeń odszkodowawczych związanych z czynami niedozwolonymi, w tym powodującymi określone schorzenia chorobowe niebędące chorobą zawodową.

Teza Sądu Najwyższego jest ponadto szczególnie istotna ze względu na zmiany dokonane ostatnio przez ustawodawcę w Kodeksie pracy w związku z nowelizacją przepisów działu dziesiątego o chorobach zawodowych.

Od dnia 3 lipca 2009 r. obowiązują nowe przepisy Kodeksu pracy, a w szczególności art. 2351 i art. 2352, które definiując pojęciowo chorobę zawodową przyjmują dotychczasowy ograniczający kierunek definicyjny, zawarty dotychczas w nielegalnym rozporządzeniu wykonawczym do kodeksu i zakwestionowanym przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 19.06.2008 r. (Dz. U. z 2008 r. Nr 116, poz. 740).

Obecna definicja choroby zawodowej ma charakter znacznie ograniczający pojęciowo chorobę, która może być uznana za chorobę zawodową, co można tłumaczyć potrzebą ograniczenia odpowiedzialności odszkodowawczej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Okoliczność ta nie wyłącza jednak możliwości dochodzenia roszczeń – jak słusznie stwierdza Sąd Najwyższy – z tytułu choroby pracowniczej pozostającej w związku z warunkami pracy, jeżeli przedmiotem pozwu będą roszczenia związane z taką chorobą pracowniczą dochodzone na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych, znajdujących zastosowanie przez art. 300 K.p.

Przy okazji tego rozstrzygnięcia warto zwrócić uwagę, że czynem niedozwolonym powodującym u pracownika określone schorzenie chorobowe może być stworzenie takich warunków pracy, które naruszają obowiązujące przepisy w zakresie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników.

Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego stanowi więc bardzo istotny element służący także profilaktycznemu oddziaływaniu na pracodawców naruszających swoje obowiązki w zakresie problematyki bezpieczeństwa i higieny pracy.

Naruszenia tych przepisów, w całości penalizowane na podstawie art. 283 § 1 K.p. w formie wykroczenia przeciwko prawom pracownika, powodować jednak mogą dalej idące skutki finansowe aniżeli mandat karny inspektora pracy, czy też orzeczenie o ukaraniu wydane przez sąd grodzki.

Glosowane rozstrzygnięcie służy więc także przestrodze dla pracodawców lekceważących swoje obowiązki w zakresie stwarzania właściwych warunków pracy i powinno być przedmiotem szczególnej refleksji zwłaszcza dla tych pracodawców, którzy stwarzają złe warunki pracy dla większej liczby pracowników.

Nieuznanie bowiem określonego schorzenia u pracownika za chorobę zawodową nie wyklucza możliwości dochodzenia z tego tytułu roszczeń odszkodowawczych opartych na przepisach Kodeksu cywilnego o dochodzeniu odszkodowania z tytułu czynów niedozwolonych.

Rozpoznawana przez Sąd Najwyższy sprawa dotyczyła pracodawcy ponoszącego odpowiedzialność z tytułu prowadzenia swojej działalności na zasadzie ryzyka.

Pozostali pracodawcy mogą taką odpowiedzialność ponosić na zasadzie winy, co stwarza dla pracownika nieco dalej idące utrudnienia dowodowe, ale nie wyklucza skutecznego dochodzenia odszkodowania, jeśli zważyć, że naruszenie konkretnych przepisów bhp przez pracodawcę zawsze będzie kwalifikowane jako przez niego zawinione.

Wynika to stąd, że naruszenie każdego przepisu bhp przez pracodawcę wyczerpuje znamiona wykroczenia z art. 283 § 1 K.p., a dla ukarania w tym trybie niezbędne jest udowodnienie sprawcy czynu zawinienia, choćby nieumyślnego.

W konsekwencji wykazanie winy pracodawcy w zakresie naruszenia konkretnego standardu z zakresu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracownika, który pozostaje w związku z chorobą pracowniczą, ograniczyć się może do wskazania, że pracodawca za naruszenie tych przepisów był ukarany w trybie wykroczeniowym.

W następstwie tego rozstrzygnięcia możemy przewidywać zwiększoną liczbę tego typu spraw kierowanych do sądów pracy, gdyż dotychczasowa praktyka uznawania chorób za choroby zawodowe pozostawiała znaczną liczbę schorzeń nieuznanych za te choroby, przy jednoczesnym oczywistym ich związku przyczynowo-skutkowym z warunkami pracy.

W konsekwencji przewidywać także można zainteresowanie poszkodowanych pracowników działaniami podejmowanymi ze strony inspektorów pracy, zwłaszcza w zakresie stwierdzeń związanych z interesującymi poszkodowanych naruszeniami przepisów bhp.

Jeżeli chcesz wiedzieć więcej na ten temat – kliknij tutaj >>

Porad przez Internet udzielają
prawnicy z dużym doświadczeniem

Zapytaj prawnika

Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Wycenę wyślemy do 1 godziny

Kodeks pracy

[Pobierz Kodeks pracy] Z zaznaczonymi zmianami.

Kodeks pracy

[Pobierz ustawę o PIP] Z zaznaczonymi zmianami.

Zadaj pytanie »

eporady24.pl

spadek.info

prawo-budowlane.info

odpowiedziprawne.pl

rozwodowy.pl

prawo-mieszkaniowe.info

prawo-karne.info

Szukamy prawnika »