• Autor: Adam Dąbrowski
Jeszcze do wczoraj byłem pracownikiem hiermarketu jednej z wiodących sieci na rynku, na stanowisku Senior Managera. Wczoraj na podstawie bardzo „cienkich” zarzutów rozwiązano ze mną umowę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, bez obowiązku świadczenia pracy. Dodam jeszcze, iż było to zwieńczenie działań nowego dyrektora, który wyraźnie dążył do tego od ok. 7 miesięcy. Była to wojna nerwów, którą przegrałem. Z innych źródeł zbieram informacje czy te działania można zakwalifikować do zjawiska mobbingu, ale to już inna historia. W firmie tej pracowałem od 1998 roku na różnych stanowiskach, pracując początkowo po 10 godzin dziennie, później po 11 i 12, gdyż taki był (i jest nadal) niepisany wymóg w firmie. Ci, którzy się niedostosowywali byli szykanowani i tracili pracę. Proszę mi powiedzieć, jakie mam szanse na wypłatę wynagrodzenia z tytułu nadgodzin? Mogę np. bez problemu zdobyć oświadczenia od kilku osób z którymi pracowałem, a którzy nie są już związani z firmą.
Z przytoczonej funkcji wynika, że było to stanowisko kierownicze. Zasadniczo osobom na stanowisku kierowniczym wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych nie przysługuje.
Inaczej rzecz wygląda, jeżeli praca nadliczbowa nie ma charakteru dorywczego ale stały. Zeznania wspomnianych świadków mają tutaj bardzo istotne znaczenie. Wskazane byłoby zwrócić się do właściwego inspektora pracy. Opisać całą sprawę możliwie ze szczegółami oraz podać nazwiska i adresy świadków. Po otrzymaniu odpowiedzi (zapewne pracodawca sporządzał ewidencję czasu pracy w sposób nie potwierdzający rzeczywistego czasu pracy), trzeba będzie wystąpić do sądu pracy.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Adam Dąbrowski